Karnawał to czas radości, zabawy i śmiechu. Można się wybrać na bal karnawałowy, bądź wziąć udział w maskaradzie. A jeśli w maskaradzie, to najlepiej z nami... czyli w biegu przebierańców, który organizujemy 17 lutego, w ostatki.

Na starcie należy stawić się obowiązkowo w przebraniu i w dobrym humorze. Bieg będzie lekki i sprzyjający bardziej poprawie nastroju niż kondycji. Po wszystkim udamy się na lampkę wina lub na tradycyjne pączki.

Bieg przebierańców
Gdzie: w Schönbrunnie
Kiedy: 17 lutego, godz. 16:00–17:00
Informacje i zgłoszenia: tel. +4369911090238
Ewa Proske, fitness & beauty coach

Jak reaguje organizm na śmiech? Podobno minuta śmiechu przedłuża życie o ok.10 minut oraz działa na nas jak 45-minutowy relaks. Przeciwwskazań do śmiechu raczej nie ma, chociaż podobno... można ze śmiechu pęknąć. Gdy się śmiejemy, produkujemy dodatkowe leukocyty, a tym samym poprawiamy odporność organizmu. Śmiech wpływa również dobrze na koncentrację i pamięć. Poza tym dobry humor działa korzystnie na potencję i uśmierza ból. Śmiejąc się, pogłębiamy oddech, do płuc dostaje się aż 1,5 litra tlenu, a nie tylko pół, jak wtedy, gdy jesteśmy w „stanie poważnym". Śmiech ponadto pobudza krążenie krwi, pracę wątroby, trzustki, śledziony, jelit i woreczka żółciowego, dzięki czemu poprawiają się trawienie i przemiana materii. Śmiech wpływa również pozytywnie na urodę, ponieważ śmiejąc się gimnastykujemy twarz, co podobno zapobiega powstawaniu zmarszczek (nie licząc oczywiście tych przy oczach, które powstają zwykle od częstego uśmiechania się).
Joga śmiechu. Od kiedy znany jest dobroczynny wpływ śmiechu na organizm, zaczęto się zastanawiać, jak sztucznie wywołać ataki wesołości. Okazało się bowiem, że nasze ciało nie rozróżnia śmiechu wywołanego sztucznie od tego spontanicznego. Można porównać to np. do wspinania się na ściance na sucho, które jest równie dobre dla zdrowia jak prawdziwa wspinaczka w górach. Podobnie wyuczony śmiech pomaga dłużej i częściej śmiać się w naturalnych sytuacjach. Za pomocą łatwych ćwiczeń jesteśmy w stanie wprawić się w dobry humor. Najprościej zacząć się sztucznie śmiać, nawet w najmniejszej grupie, utrzymując kontakt wzrokowy z innymi. Ta sytuacja jest zwykle tak komiczna, że chcąc nie chcąc, wcześniej czy później wybuchamy już prawdziwym śmiechem. Problematyczne jest moim zdaniem śmianie się w samotności do swojego odbicia w lustrze, ale zdaniem uczonych również taki uśmiech jest dla organizmu dobroczynny. Joga śmiechu to jednak coś więcej. Polega ona na połączeniu ćwiczeń śmiechowych z ćwiczeniami oddechowymi i relaksującymi. Jogini śmiechu są zdania, że aby poczuć większą radość z życia, należy śmiać się przynajmniej 10 minut dziennie przez 40 dni.
Humoru można się najeść. Jak wiadomo, odpowiednia dieta może poprawić humor. Posiłki należy wzbogacić o kwasy omega 3, czyli o ryby lub przykładowo orzechy włoskie.
Podobno dobre śniadanie wpływa pozytywnie na całodniowy nastrój. Rano trzeba byłoby spożyć sporo błonnika, niektóre białka i pełnoziarniste węglowodany. Ważna dla naszego samopoczucia jest również witamina D, która obficie występuje w tzw. diecie śródziemnomorskiej. Poprawia humor, bowiem dieta taka zwiększa poziom serotoniny w mózgu.
Przez różowe okulary. To nie przypadek, że świat oglądany przez różowe okulary wydaje się ładniejszy i lepszy. Róż wpływa bowiem bardzo pozytywnie na naszą psychikę. Kolejnym nastrojowym kolorem jest pomarańcz, gdyż pobudza nas seksualnie, dostarcza energii i przeciwdziała depresji. Również kolor żółty ma dobroczynny wpływ na nas. Wzmacnia nerwy i stymuluje aktywność umysłu.Nie muszę nadmieniać, że zwykle do śmiechu nam także po wszelkiej aktywności fizycznej. Wydzielane przy uprawianiu sportu endorfiny wprowadzają nas automatycznie w dobry nastrój.

I jeszcze coś... Z pewnością nie śmieją się prawdziwie tylko ci, którzy się śmieją ostatni.

Ewa Proske, Polonika nr 242, luty 2015