Potrenować warto, bo mięśnie, wytrzymałość, lepsza postawa, a tym samym lepszy wygląd przydadzą nam się również na co dzień.

Minimum i optimum
Siła potrzebna jest nam nie tylko w karnawale. Mięśnie, których rzadko używamy, po prostu słabną. Ten proces zaczyna się już ok. trzydziestki. Tak więc aby zachować muskuły, należy ćwiczyć minimum raz w tygodniu przez 60 minut. Jeśli zależy nam na przyroście mięśni, to konieczny jest trening siłowy 2-3 razy w tygodniu.
Po miesiącu ćwiczeń zauważymy znaczną poprawę postawy i sylwetki, a także staniemy się silniejsi od wewnątrz, czyli mentalnie.
Magiczne minuty
Mowa tu o wytrzymałości, którą należy trenować przynajmniej dwa razy w tygodniu po 30 45 minut. Najpopularniejsze formy treningu to lekki bieg, chodzenie lub nordic walking. Po 14 dniach poprawia się ogólne samopoczucie, a także humor. Widoczne są pierwsze sukcesy związane z redukcją wagi. Poza tym, mając lepszą kondycję, można łatwiej sprostać codziennym zadaniom czy uporać się ze stresem lub chorobą. Jednym słowem – ma się więcej z życia, pozostaje bowiem czas i chęć na przyjemności.
Lekko i zwiewnie
Oprócz odpowiedniej kondycji do tańca (i nie tylko) przyda się dobra koordynacja ruchowa. Przypominam skuteczne ćwiczenia: np. myjcie zęby czy wkładajcie buty, stojąc na jednej nodze i na palcach – stopień trudniejszy – z zamkniętymi oczami lub na miękkim podłożu. Bardzo dobre są też spacery po domu z książką na głowie. Pamiętajmy, że poruszając się z gracją, wyglądamy ładniej, szczuplej i młodziej.
Dwa dni przed balem
Zadbajmy o płaski brzuch – to znaczy zrezygnujmy ze spożywania m.in. brokułów, fasoli, kapusty, pieczywa gruboziarnistego i z picia napojów gazowanych.
Poza tym można pozbyć się paru zbędnych kilogramów, zastępując węglowodany białkiem, zwłaszcza wieczorem. Zrozumiałe, że w okresie świątecznym nikt nie chce przejść na dietę, ale i tak ważniejsze jest dla naszej figury to, co jemy od stycznia do grudnia, czyli cały rok, a nie od grudnia do stycznia, czyli w święta.
Zasada 8/15
Jeśli mówimy o ubraniach, nie sposób pominąć temat dodatków. Zasada 8/15 oznacza, że panie nie powinny używać na co dzień powyżej ośmiu dodatków, a na wieczór 15 ozdóbek – to górna granica. Panów obowiązuje i za dnia, i na wieczór zasada „8".
Do dodatków u pań zalicza się: duży makijaż, wymyślną fryzurę, okulary, biżuterię, ozdoby we włosach, zegarek, lakier do paznokci, szale, ekstrawagancki krój sukni, spódniczkę mini, pasek, złote/srebrne guziki, pończochy z siatki lub ze szwem, bardzo wysokie obcasy, kapelusz, torebkę. Dodatki u panów to długie włosy, okulary, biżuteria, zegarek, spinki do mankietów, krawat, poszetka, spinka lub szpilka do krawata, szal, pasek, aktówka.
Typ zimowy
W ostatnim numerze „Poloniki" wspominałam, jak ważny dla naszego wyglądu jest dobór kolorów harmonizujących z danym typem urody. Jest to temat szczególnie aktualny w karnawale. Opisałam już typ jesienny, tym razem przyjrzyjmy się pani i panu zimie. Typy zimowe poznajemy po wyrazistym kontraście: mają zwykle ciemne włosy, brwi i rzęsy przy bardzo jasnej cerze. Mogą odznaczać się też karnacją oliwkową, a ich oczy są niebieskie, szare lub piwne. Osobowość „zimy" podkreślają najlepiej kolory mocne i tzw. chłodne: biały, czarny, malinowy, szafirowy, żółty, zielony, fioletowy, fuksja (zob. zdjęcie karty kolorów). Ważne, żeby również dodatki utrzymane były w tej samej gamie barw. Pasująca do tego typu urody biżuteria to srebro, białe złoto, perły – również szare i czarne.
W następnym numerze o typie wiosennym.

Moja propozycja dla Was:
spotykamy się w środy od 19:00 do 20:00 na lodowisku
Wiener Eislaufverein, Lothringerstr. 22, 1030 Wien.
Informacje i zgłoszenia: tel. 0699 110 90 238, Ewa Proske, trenerka fitness & beauty. 
Prześlij nam swoje zdjęcie z balu! Najlepsze zamieścimy na stronie: www.polonika.at