Jacy jesteście? Wie seid ihr?

Jak wygląda Polska widziana oczami młodych Austriaków? A jak młodzi Polacy postrzegają Austrię? 19 stycznia otwarcie wystawy na lotnisku w Grazu.

 

 

 

 

– Obserwacje młodych ludzi nas zaskoczyły – stwierdziła kuratorka wystawy Monika Janusz-Lorkowska, z którą rozmawialiśmy podczas otwarcia wystawy w Linzu. 

Kto wziął udział w projekcie?
– Piętnastu austriackich studentów Szkoły Wyższej w St. Pölten, z kierunku nowe media, pojechało do trzech polskich miast. Z kolei do Wiednia przybyli studenci z Polski, z Wydziału Dziennikarstwa i Nauk Politycznych Uniwersytetu Warszawskiego (Instytut Fotografii) oraz z Akademii Sztuk Pięknych w Warszawie. Obserwując mieszkańców kraju, w którym gościli, próbowali odpowiedzieć na pytanie: „Jacy jesteście?". Co ważne, odpowiedzi szukało pokolenie, które nie pamięta roku 1989 i nie wie, czym była „żelazna kurtyna". Tym samym ma zupełnie inne spojrzenie na Europę niż my.
Pozostawiliśmy studentom pełną swobodę w sposobie przedstawienia rezultatów poszukiwań. Co też oznacza, że podjęliśmy pewne ryzyko. Mieliśmy świadomość, że to, co przywiozą, bez względu na efekt: pozytywny, czy negatywny, będziemy musieli pokazać. Nie ukrywam - obawialiśmy się, że potwierdzą stereotypy we wzajemnym postrzeganiu. Mogło okazać się na przykład, że studenci z Austrii pokażą polskie miasta jako np. nienadążające za dużymi miastami europejskimi. Albo wychwycą nieprzyjemne niuanse w zachowaniu naszych rodaków. Ale nawet wówczas byśmy to prezentowali. Taka była między nami umowa.
W jakich miastach byli studenci z Austrii?
– W Katowicach, Wrocławiu i Warszawie. Postanowili opowiedzieć o Polsce pokazując jej mieszkańców i zrealizowali wiele ciekawych wywiadów. W efekcie powstał film dokumentalny uzupełniony animacją. Polscy studenci również sportretowali Austrię poprzez człowieka, ale każdy z nich stworzył indywidualny projekt fotograficzny. Jeden ze studentów zarejestrował pielęgnowane w Austrii ręczne rzemiosło. Pokazał ludzi w ich pracowniach i butikach, w sytuacjach gdy sami projektują, szyją i sprzedają. Dziś prawie nie zauważa się tego w Polsce. Inny student na czarno-białych kliszach pokazał miłość i szacunek wiedeńczyków do ich pupili – psów. Stwierdził, że jest to niespotykane na taką skalę w żadnym innym europejskim państwie.
Dzisiejsi studenci dużo podróżują i znają inne kraje. Mogą porównywać i wyciągać wnioski. W tym projekcie Polacy wychwycili i podkreślili, że Austriacy są gościnni i otwarci na obcych, a Wiedeń jest wielokulturowy i tolerancyjny. Tak widzą Austrię. Natomiast Austriacy przywieźli obraz Polski nowoczesnej, kreatywnej, otwartej na zmiany, z ufnością patrzącej w przyszłość. Wydarzyło się bez naszej ingerencji, cezury ani narzucania czegokolwiek. Ten pozytywny, wzajemny obraz jest ważny, bo przecież za chwilę ci młodzi kończący uczelnie będą decydowali o wzajemnych relacjach obu państw, Polski i Austrii.
Jakie są Pani zadania jako kuratora tego projektu?
– Przede wszystkim koncept. Wystawa jest odpowiedzią na pewne zapotrzebowanie. W tym roku obchodzimy rocznice wielu ważnych dla Polski dat, w tym 25 lat od odzyskania suwerenności i 15 od wejścia do UE. Jak zmieniliśmy się w tym okresie i jak zmieniło się postrzeganie Polski? Ambasada RP w Wiedniu chciała zainicjować dyskusję. Wydarzenie kulturalne jest dobrym pretekstem dla takich rozważań. Zanim przyjechałam do Wiednia, prowadziłam wykłady i ćwiczenia dla studentów Uniwersytetu Warszawskiego. Obserwowałam ich i przeczuwałam, że zaproszeni do podjęcia ważkiego tematu mogą nas zaskoczyć. Poza tym jestem historykiem sztuki i bliskie są mi sztuki wizualne. Stąd pomysł na studencką wymianę i wystawę. Byliśmy przy tym przygotowani na pewną opcję: jeśli dwudziestoparolatki powielą uprzedzenia i pokażą współczesną Polskę taką, jaką była wcześniej, a już nie jest, i odwrotnie, gdyby polscy studenci akcentowali w swoich pracach fałszywe etykietki przyklejone do Austriaków – to wówczas namawialibyśmy polskich i austriackich socjologów do zorganizowania konferencji naukowej jako pokłosia wystawy, z próbą wyjaśnienia dlaczego stereotypy się utrwalają. Na szczęście nie ma takiej potrzeby. Inne zadanie kuratora: proszę sobie wyobrazić, że Ambasada otrzymała pliki zdjęć i filmów. I co dalej? Należało zaprojektować ekspozycję. Zastanowić się, w jakich formatach (dużych czy małych?) i na jakich nośnikach (piankach, papierze, płótnie?) drukować zdjęcia. Jak je pokazywać w różnych miejscach nie używając przysłowiowego młotka i gwoździa. Mówiąc krótko - w tym przypadku kurator był też wystawiennikiem i musiał zaproponować atrakcyjny sposób eksponowania wystawy multimedialnej i mobilnej.
Cieszę się, że w Linzu wystawa jest pokazywana w publicznym miejscu, w hallu, czyli w ciągu komunikacyjnym, gdzie tygodniowo przechodzi kilka tysięcy osób. Konsul honorowy Christian Hofer powiedział, że to po raz pierwszy goszczą prace nie tylko rodzimych, ale i zagranicznych twórców. Czujemy się zaszczyceni.
Gdzie prezentowana już była wystawa „Jacy jesteście"?
– Uroczyste otwarcie odbyło się podczas święta 3 Maja w Ambasadzie RP w Wiedniu. Potem była w Gaming, na XXX Festiwalu Chopinowskim, a także w St. Pölten. Teraz jest w Linzu, w siedzibie Wirtschaftsförderungsinstitut. Pojawi się jeszcze w tym roku na Uniwersytecie w Salzburgu, a w styczniu na lotnisku w Grazu. Tych, którzy nie mieli okazji obejrzeć wystawy, a są jej ciekawi, zapraszamy na stronę wieden.msz.gov.pl. Tam pojawi się link do jej cyfrowej wersji.

Rozmawiała Dorota Trepczyk, Polonika nr 238, październik 2014

 

Top
Na podstawie przepisów art. 13 ust. 1 i ust. 2 rozporządzenia Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z 27 kwietnia 2016 r. informujemy, iż Österreichisch-Polnischer Verein für Kulturfreunde „Galizien“, jest administratorem danych osobowych, które przetwarza na zasadach określonych w polityce prywatności. Strona korzysta z plików cookie w celu realizacji usług na zasadach określonych w tej polityce. Warunki przechowywania lub dostępu do cookie w można określić w ustawieniach przeglądarki internetowej z której Pan/Pani korzysta lub konfiguracji usług internetowej. More details…