Dyżur lipiec - sierpień 2020

Z końcem kwietnia 2020 r. straciłam pracę z powodu koronawirusa. Od tej pory jestem na bezrobotnym i dostaję tylko 60% ostatniego zarobku. Z tego powodu nie jestem w stanie zapłacić czynszu za mieszkanie, w którym mieszkam już od lat. Czy wynajemca ma prawo mnie z tego mieszkania wyrzucić?


– W celu zapobiegnięcia takim sytuacjom rząd postanowił w trzecim Corona-Pakiecie-Ustawowym, że wynajemca nie ma prawa do rozwiązania umowy lub eksmitowania mieszkańcy, jeśli ten z powodu straty pracy w okresie pandemii koronavirusa nie jest w stanie zapłacić za czynsz. Rząd kierował się tutaj stwierdzeniem, że prawo do mieszkania jest podstawowym prawem obywatelskim. W związku z tym postanowiono, że jeśli ktoś w okresie od 1 kwietnia do 30 czerwca 2020 r. nie będzie w stanie zapłacić czynszu z powodu pogorszenia się sytuacji finansowej w związku z koronawirusem, nie stanowi to powodu do wypowiedzenia umowy na mieszkanie. Najemca musi jednak uregulować należne płatności do dn. 31.12.2020 r. W tym przypadku należy też zauważyć, że wynajemcy należą się odsetki za opóźnienie w wysokości 4% w skali roku. Jednocześnie ustawa przewiduje zakaz pobierania zaległych czynszów z kaucji, którą najemca na początku wpłacił. Uwaga! Ta regulacja obejmuje tylko i wyłącznie prywatne stosunki najmu, nie zaś umowy firmowe.
Mam dwoje dzieci z pierwszego małżeństwa. Sądownie ustalono mi prawo do widzenia się z dzieci w co drugi weekend. Niestety ex-żona od połowy marca nie pozwala mi widzieć się z dziećmi. Najpierw tłumaczyła się koronawirusem, a teraz nie odbiera telefonów. Co mogę zrobić?
– Jako ojciec niemieszkający z dziećmi pod jednym dachem ma Pan prawo do widzenia się z nimi regularnie. W Pana przypadku istnieje nawet ustalenie sądowe, w którym czas widzenia się z dziećmi jest konkretnie wyznaczony. Do tej regulacji ex-żona i matka dzieci musi się dostosować, jeśli nie ma innych przeciwwskazań, jak np. zagrożenie dobra dziecka. Jeśli więc ex-żona bezpodstawnie uniemożliwia Panu zabieranie dzieci do siebie w ustalonych sądowo terminach, to ma Pan możliwość złożenia wniosku do sądu rodzinnego o wymierzenie jej kary. W ramach takiego postępowania sąd będzie musiał rozpoznać, czy uniemożliwianie widzeń przez matkę dzieci nastąpiło bezpodstawnie, czy z ważnych powodów. W pierwszym przypadku zmuszanie matki następuje drogą kilkakrotnego wymierzenia grzywny. W przypadku jeśli i to nic nie da, sąd może nawet odebrać matce władzę rodzicielską. Ale jest to już ostateczność.
Początkowa argumentacja matki dzieci koronawirusem była bezpodstawna. Jak oświadczyła minister ds. sprawiedliwości jeszcze dn. 19.03.2020 r., koronawirus nie stanowi żadnego przeciwwskazania dla podtrzymywania widzeń dzieci z rodzicami niemieszkającymi pod jednym dachem. Najpóźniej od tego dnia matka musiała umożliwić dalsze kontakty dzieci z ojcem.
Prowadzę w Wiedniu spółkę z ograniczoną odpowiedzialnością, w ramach której handluję odzieżą. Z powodu koronawirusa odpadło mi wielu klientów, w związku z czym brakuje mi dochodów, aby uiścić bieżące rachunki. Naturalnie liczę się z tym, że w nadchodzących miesiącach handel odżyje i dochody wrócą. Czy w takim razie muszę ogłosić teraz upadłość gospodarczą firmy?
– Głównym powodem wszczęcia postępowania upadłościowego jest niewypłacalność. To, kiedy ona nastąpi, zależy od dwóch faktorów: wysokości zadłużenia oraz negatywnej prognozy na najbliższą przyszłość. Sam fakt zadłużenia nie powoduje jeszcze obowiązku zgłoszenia upadłości gospodarczej. W tym celu należy ocenić drugi wspomniany faktor: jeśli analiza perspektyw w najbliższej przyszłości, a szczególnie szans na odzyskanie wierzytelności lub otrzymanie nowych zleceń, wykaże, że firma jest w stanie odzyskać płynność finansową w najbliższym okresie, to można stwierdzić, że upadłość gospodarcza jeszcze nie nastąpiła. Tylko w przypadku stwierdzenia obydwu faktorów następuje obowiązek zgłoszenia upadłości.
Wniosek o wszczęcie postępowania upadłościowego (tzw. Insolvenzverfahren) powinien zostać wniesiony w okresie 60 dni od momentu stwierdzenia niewypłacalności. Wnosi się go do sądu handlowego (Handelsgericht) miejsca zarejestrowania firmy. Jednocześnie należy złożyć w sądzie sumę 4000 euro na pokrycie kosztów tego postępowania. Jeśli ta suma nie zostanie zdeponowana w sądzie, to postępowanie upadłościowe nie zostanie rozpoczęte. Wniosek musi zostać wniesiony przez prezesa firmy (Geschäftsführer). To on odpowiada karnie za to, aby wniosek został terminowo wniesiony.

Top
Na podstawie przepisów art. 13 ust. 1 i ust. 2 rozporządzenia Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z 27 kwietnia 2016 r. informujemy, iż Österreichisch-Polnischer Verein für Kulturfreunde „Galizien“, jest administratorem danych osobowych, które przetwarza na zasadach określonych w polityce prywatności. Strona korzysta z plików cookie w celu realizacji usług na zasadach określonych w tej polityce. Warunki przechowywania lub dostępu do cookie w można określić w ustawieniach przeglądarki internetowej z której Pan/Pani korzysta lub konfiguracji usług internetowej. More details…