Obraz Jezusa Miłosiernego

Obraz Jezusa Miłosiernego w katedrze św. Szczepana fot. S. Iwanowski

Obraz Jezusa Miłosiernego

Odwiedzając katedrę św. Szczepana, zwróćmy uwagę na znajdujący się tam obraz zmartwychwstałego Jezusa z charakterystycznymi promieniami wychodzącymi z jego serca. W centrum Wiednia taki sam obraz odnajdziemy w kościele Am Hof. Obrazy tego rodzaju spotkać możemy w wielu kościołach, kaplicach, domach, na wszystkich kontynentach świata. Jest to najbardziej znany obraz Jezusa Chrystusa w historii Kościoła. Co ma on wspólnego z Polską?

Obraz ten został namalowany według ścisłych wskazówek Heleny Kowalskiej (1905-1938), znanej w świecie jako św. Maria Faustyna Kowalska, zakonnica ze Zgromadzenia Sióstr Matki Bożej Miłosierdzia.

W katedrze św. Szczepana umieszczony jest w lewej nawie, nieopodal głównego wejścia. W podpisie obrazu są słowa: „Jesus, ich vertraue auf Dich”, czyli „Jezu, ufam Tobie”. W kościele Am Hof, przeznaczonym dla chorwackiej społeczności w Wiedniu, taki sam obraz znajduje się w bocznej kaplicy przy głównym ołtarzu. Optarzony jest podpisem „Isuse, ja se uzdam u Tebe”, co w języku chorwackim znaczy „Jezu, ufam Tobie“.

Obraz ten nazywany jest Obrazem Jezusa Miłosiernego, Obrazem Miłosierdzia Bożego lub właśnie Jezu ufam Tobie. Przedstawiony na nim Chrystus, ubrany w białą szatę, unosi prawą rękę w geście błogosławieństwa, lewą ręką zaś wskazuje na swe serce, z którego wychodzą dwa świetliste promienie: czerwony i biały. W takiej właśnie postaci Jezus objawił się siostrze Faustynie 22 lutego 1931 roku, w celi klasztoru Zgromadzenia Sióstr Matki Bożej Miłosierdzia w Płocku.

Portret Marii Faustyny Kowalskiej. Fot. domena publiczna

Helena Kowalska wstąpiła w 1925 r. w Warszawie do katolickiego zakonu Zgromadzenia Sióstr Matki Bożej Miłosierdzia i przyjęła imiona Maria Faustyna. Mistyczne przeżycia, których doznawała, spisała w swym pamiętniku, „dzienniczku”. Pamiętnik pisany był w Wilnie i Krakowie w latach 1934–1938. Mało powszechna jest świadomość tego, że wydany później „Dzienniczek św. Faustyny”, przetłumaczony na kilkadziesiąt języków i  wydrukowany w milionowych nakładach, to najbardziej znany w świecie polski utwór literacki. Najbardziej zaskakujące może to być właśnie dla Polaków.

Święta Faustyna modliła się często za Polskę. W „Dzienniczku św. Faustyny” zapisała: Ojczyzno moja kochana, Polsko, o gdybyś wiedziała ile ofiar i modłów za ciebie do Boga zanoszę. Ale uważaj i oddawaj chwałę Bogu, Bóg cię wywyższa i wyszczególnia, ale umiej być wdzięczna.

Jak czytamy dalej, Pan Jezus zapowiedział wywyższenie Polski: Gdy się modliłam za Polskę, usłyszałam te słowa „Polskę szczególnie umiłowałem, a jeżeli posłuszna będzie woli Mojej, wywyższę ją w potędze i świętości. Z niej wyjdzie iskra, która przygotuje świat na ostateczne przyjście Moje”.

Objawiający się Jezus nakazuje św. Faustynie głoszenie Miłosierdzia Bożego. Według jego słów, Miłosierdzie Boże jako warunek przebaczenia jest jedynym ratunkiem dla świata. Chrystus nakazuje jej także namalowanie obrazu ze swym wizerunkiem.

Obraz powstały na podstawie wizji, jakiej doświadczyła św. Faustyna, nawiązuje do dwóch podstawowych elementów wiary: bezgranicznej ufności wobec Boga i jego miłosiernej miłości do człowieka. Wzywa wiernych do miłosierdzia wobec bliźnich, jako podstawowego chrześcijańskiego obowiązku.

Św. Faustyna Kowalska nazywana jest współcześnie apostołką Bożego Miłosierdzia, a obraz namalowany pod jej kierunkiem rozpowszechniony jest na całym świecie i stanowi cenny dorobek w religijnej sztuce.

Obraz Jezusa Miłosiernego w katedrze św. Szczepana fot. S. Iwanowski

Historia powstania obrazu
Wyjątkowość obrazu Jezusa Miłosiernego nie polega wyłącznie na tym, że jest najbardziej rozpoznawalnym na świecie wizerunkiem Jezusa. Otoczenie szczególnym kultem religijnym tego obrazu wynika przede wszystkim z tego, że powstał z woli samego Jezusa i to On jest właściwie jego autorem. To On bowiem w takiej postaci ukazał się siostrze Faustynie 22 lutego 1931 r. w klasztorze w Płocku. Jak zapisała w swym dzienniczku: Wieczorem, kiedy byłam w celi ujrzałam Pana Jezusa ubranego w szacie białej. Jedna ręka wzniesiona do błogosławieństwa, a druga dotykała szaty na piersiach. Z uchylenia szaty na piersiach wychodziły dwa wielkie promienie, jeden czerwony, a drugi blady. W milczeniu wpatrywałam się w Pana, dusza moja była przejęta bojaźnią, ale i radością wielką. Po chwili powiedział mi Jezus: Wymaluj obraz według rysunku, który widzisz, z podpisem: Jezu, ufam Tobie. Pragnę, aby ten obraz czczono najpierw w kaplicy waszej i na całym świecie.

Siostra Faustyna sama nie była w stanie spełnić tego żądania, malować nie umiała, ani nie znała nikogo, kto by jej w tym pomógł. Na szczęście sprawy przyjmują dobry obrót. W kwietniu 1933 r., po złożeniu ślubów wieczystych w kaplicy zakonnej w Łagiewnikach pod Krakowem, zostaje skierowana do domu zakonnego w Wilnie. Spotyka tam ks. Michała Sopoćkę, swego stałego spowiednika. Zwierza mu się ze swych duchowych, mistycznych przeżyć i trudności w wypełnieniu powierzonej jej misji, on zaś zleca wileńskiemu artyście Eugeniuszowi Kazimirowskiemu namalowanie wizerunku Jezusa.

Prace trwały pół roku. Faustyna kilka razy na tydzień przychodziła do pracowni malarskiej, by korygować prace zgodnie z wizją objawienia. Obraz został ukończony w 1934 r. Mimo że artysta starał się rzetelnie odtworzyć wizerunek Jezusa według przekazywanych mu wskazówek, siostra Faustyna nie była w pełni zadowolona. W odpowiedzi usłyszała słowa Jezusa: Nie w piękności farby ani pędzla jest wielkość tego obrazu, ale w łasce mojej.

Pod obrazem, na mosiężnej tabliczce wygrawerowany został podpis w języku polskim „Jezu, ufam Tobie”. Napis ten jest integralną częścią dzieła.

Obraz po raz pierwszy został pokazany wiernym w kaplicy Matki Bożej Miłosierdzia w Ostrej Bramie w Wilnie w 1935 r., w pierwszą niedzielę po Wielkanocy, w dniu Święta Miłosierdzia Bożego. Stało się tak zgodnie z zaleceniem Jezusa, który objawił się Faustynie. Jak zanotowała w swym dzienniczku: Pragnę, ażeby obraz ten był w pierwszą niedzielę po Wielkanocy uroczyście poświęcony i żeby odbierał cześć publiczną.

Siostra Faustyna umiera w roku 1938. Tymczasem obraz Jezusa Miłosiernego staje się coraz bardziej znany, zaczynają pojawiać się jego reprodukcje, odbitki fotograficzne. W formie małych obrazków zaczęto rozprowadzać drukowane kopie, także w czasie II wojny światowej rozdawano je np. żołnierzom, wysyłano do więźniów obozów koncentracyjnych.

Jednak po wojnie obraz Jezusa Miłosiernego staje się niedostępny dla wiernych. Litwa zostaje przyłączona do Związku Radzieckiego, katolicy są szykanowani, w 1948 r. władze sowieckie likwidują klasztor w Wilnie. Obraz jednak przetrwał czasy komunizmu, ocalał, ukrywany i przewożony z miejsca na miejsce.

W 1987 roku, gdy w Związku Radzieckim w wyniku pieriestrojki rozpoczęły się przemiany polityczne, z powrotem został przywieziony do Wilna i umieszczony w kościele pw. Św. Ducha. Po kilkudziesięciu latach mógł zostać na nowo wystawiony i ponownie głoszono jego niezwykłe pochodzenie. W 2005 roku przeniesiony został do Sanktuarium Bożego Miłosierdzia w Wilnie, gdzie otoczony czcią wiernych znajduje się do dziś.

Obraz Jezusa Miłosiernego w katedrze św. Szczepana fot. S. Iwanowski

Dwie wersje obrazu
Obraz namalowany w Wilnie w 1934 roku, według ścisłych wskazówek przekazanych Kazimirowskiemu przez św. Faustynę, jest jedynym, który powstał za jej życia. Jezus przedstawiony na obrazie jest dokładnie taki, jak objawił się jej w celi płockiego klasztoru. Z biegiem lat zaczęto malować kolejne różne warianty obrazu Jezusa Miłosiernego. I to nie ta wileńska wersja wizerunku Jezusa, który ukazał się św. Faustynie, stała się najbardziej popularna i rozpoznawalna.

Na świecie zasłynął obraz wykonany dziesięć lat później, przez krakowskiego artystę prof. Adolfa Hyłę, który wzorował się na reprodukcji obrazu Eugeniusza Kazimirowskiego oraz opisie wizerunku Jezusa zawartym w „Dzienniczku św. Faustyny”. Ukończony obraz pragnął ofiarować jako wotum za ocalenie w czasie wojny Zgromadzeniu Sióstr Matki Bożej Miłosierdzia. Jego obraz został przyjęty i w 1943 r. umieszczony w Sanktuarium Miłosierdzia Bożego w Krakowie-Łagiewnikach.

W związku z tym, że wileński obraz Jezusa Miłosiernego w czasie reżimu komunistycznego zniknął na kilkadziesiąt lat, obraz pędzla Adolfa Hyły był jedynym, do którego mieli dostęp wierni. Łagiewnicki obraz otoczony został niezwykłą czcią i zasłynął wieloma łaskami. To on właśnie posłużył dla niezliczonej ilości reprodukcji. Kopie tego obrazu, opatrzone słowami „Jezu ufam Tobie” w wielu językach, można spotkać na całym świecie. I właśnie reprodukcje tej wersji obrazu znajdują się w katedrze św. Szczepana i w kościele Am Hof.

Obraz Adolfa Hyły różni się jednak od pierwowzoru namalowanego w Wilnie. Poza kilkoma mniej istotnymi szczegółami, największa różnica dotyczy spojrzenia Jezusa. Podczas widzeń, których doświadczała siostra Faustyna, Jezus przekazywał jej szczegóły dotyczące swego wizerunku. Spojrzenie Moje z tego obrazu jest takie jako spojrzenie z krzyża – takie słowa Jezusa zanotowała w dzienniczku.

Z czasem pojawiły się interpretacje tego życzenia. Niektórzy odczytują dosłownie słowa Jezusa: „jako spojrzenie z krzyża”, czyli jego wzrok powinien być skierowany ku dołowi, jak z wysokości krzyża. Inni interpretują te słowa mniej dosłownie, a bardziej duchowo, i uważają, że w określeniu „jako spojrzenie z krzyża” chodzi o spojrzenie wyrażające miłosierdzie. W zależności od interpretacji pojawiły się więc różne wersje wizerunku Jezusa.

W obrazie Adolfa Hyły wzrok Jezus skierowany jest wprost na patrzącego, a w obrazie Eugeniusza Kazimirowskiego skierowany ku dołowi. I tę pierwszą wersję obrazu z 1934 r., namalowaną pod bezpośrednim nadzorem siostry Faustyny, uważać można za właściwą. Jezus przedstawiony na tym obrazie jest taki, jaki się jej objawił, jakiego widziała na własne oczy. Te dwa obrazy, nazywane niekiedy wileńskim i łagiewnickim, w swej historii wzajemnie się uzupełniły. Drugiej wersji obrazu zawdzięczać można bowiem ocalenie pierwszej. Spopularyzowanie obrazu powstałego w Krakowie odwróciło uwagę komunistów od wileńskiego oryginału, który w ten sposób przetrwał. Może to jest rzeczywisty powód powstania tego drugiego obrazu?

Obraz Jezusa Miłosiernego w katedrze św. Szczepana fot. S. Iwanowski

Posłannictwo
Obraz Jezusa Miłosiernego nie był jedynym wypełnieniem przez św. Faustynę woli Chrystusa, którego obecności doświadczała w swych mistycznych przeżyciach. Ustanowione zostało Święto Miłosierdzia Bożego, modlitwą popularną stała się Koronka do Miłosierdzia Bożego, rozwinęły się zgromadzenia Sióstr Matki Bożej Miłosierdzia. Siostra Faustyna była przekonana, że jej posłannictwo nie zakończy się wraz z jej odejściem. Na kartach swego dzienniczka zanotowała: Czuję dobrze, że nie kończy się posłannictwo moje ze śmiercią, ale się zacznie.

W Święto Miłosierdzia, 30 kwietnia 2000 r., siostra Faustyna Kowalska została kanonizowana. W homilii wygłoszonej podczas Mszy świętej kanonizacyjnej w Rzymie papież Jan Paweł II wypowiedział m.in. takie słowa: Doznaję dziś naprawdę wielkiej radości, ukazując całemu Kościołowi – jako dar Boży dla naszych czasów – życie i świadectwo siostry Faustyny Kowalskiej. Zrządzeniem Bożej Opatrzności życie tej pokornej córy polskiej ziemi było całkowicie związane z historią XX wieku, który niedawno dobiegł końca. (..) Co przyniosą nam nadchodzące lata? Jaka będzie  przyszłość człowieka na Ziemi? Nie jest nam dane to wiedzieć. Jest jednak pewne, że obok kolejnych sukcesów nie zabraknie niestety także doświadczeń bolesnych. Ale światło Bożego Miłosierdzia, które Bóg zechciał niejako powierzyć światu na nowo poprzez charyzmat siostry Faustyny, będzie rozjaśniało ludzkie drogi w trzecim tysiącleciu.

Sławomir Iwanowski, Polonika nr 289.

BIEŻĄCY NUMER

PRZEGLĄD IMPREZ

Nasz Wiedeń

Deutschsprachige Texte

So sind wir

POGODA w WIEDNIU