Riegersburg – zamek na uśpionym wulkanie
Styria zachwyca o każdej porze roku. I o każdej porze roku malowniczo wygląda zamek Riegersburg, który warto odwiedzić z całą rodziną, gdyż każdemu gwarantuje mnóstwo wrażeń.
Riegersburg to średniowieczny zamek wybudowany na wulkanicznej skale, położony niedaleko Bad Gleichenberg. To miejsce słynące z najstarszych w Austrii tradycji uzdrowiskowych. Może to właśnie zdrowe powietrze dobrze służy budowli, uważanej za jedną z najlepiej zachowanych tego typu w Europie. Zamek stojący na szczycie na wysokości 482 metrów n.p.m. widać z daleka, prowadzą do niego kręte, wąskie drogi.

Zamek króluje nad miasteczkiem. Fot. Marion Schneider & Christoph Aistleitner/ Creative Commons 2.5
Riegersburg to małe miasto, ale z długą historią. Pierwsze wzmianki o żyjących tu ludziach pojawiły się już w IX wieku przed Chrystusem, gdy osada była częścią imperium rzymskiego. Historia zamku zaczyna się od „szlachetnego rycerza” Rudigera von Hohenberg, który w miejscu fortu rzymskiego w XII w. wybudował zamek. Później często zmieniał on właścicieli. Druga połowa XV wieku to czas panowania zaraz, które dziesiątkowały i ludzi, i zwierzęta, później nastał czas zagrożenia ze strony Imperium Osmańskiego. Podczas tureckich i węgierskich najazdów zamek był schronieniem dla pobliskiej ludności i stał się symbolem niezdobytej twierdzy. Dziś z dumą opowiada się tu historie o walecznej obronie przed Turkami, z której zamek wyszedł obronną ręką. Na pamiątkę tego wydarzenia do dziś w jednym z okien stoi manekin tureckiego żołnierza.
Za sprawą baronowej Katarzyny Elżbiety von Wechsler, kolejnej właścicielki zamku, budowla otrzymała w 1653 r. ostateczny kształt: dwa kilometry murów obronnych, 5 bram, dwie fosy i ponad 100 komnat. Baronowa była barwną postacią, to dzięki niej Riegersburg stał się sławny i z nią też wiążą się najbardziej mroczne legendy o tutejszych czarownicach. Mówiono o niej Niegrzeczna Ela, a dziś żartobliwie Elka emancypantka. Miała trzech mężów, z ostatnim rozwiodła się, wywołując na dworach nie lada skandal. Pozew rozwodowy argumentowała aż 37 punktami, zarzucała mężowi, że za rzadko ją odwiedzał, za dużo jadł i pił oraz że był agresywny wobec służby. Baronowa zmarła w 1672 roku, została pochowana w kościele Świętego Marcina w Riegersburgu.

Skąd na zamku czarownice? W latach 1673 – 1675 odbywał się w Styrii głośny proces o czary. Na ławie oskarżonych zasiadło 95 osób, wśród nich zaufana dama dworu, Katharina Paldauf. Służyła wiernie Elżbiecie 30 lat, na dworze pojawiła się jako młoda kobieta i poślubiła administratora zamku Riegersburg. W wieku 50 lat została oskarżona o uczestnictwo w sabatach i manipulacje przy pogodzie! Została aresztowana i osadzona w więzieniu w Feldbachu, długo próbowała bronić swej niewinności, jednak poddana torturom przyznała się do uprawiania czarów i zdradziła nazwiska innych czarownic. Zabito ją, a potem spalono na stosie. Jej sława nie umarła, w Styrii narodziła się nowa legenda o czarownicy, nazywanej Kwiatem. Opowiadano, że potrafiła wpływać na przyrodę, podobno w jej rękach kwiaty kwitły nawet zimą. Do dziś jest tajemnicą, kto został uwieczniony na portretach: baronowa czy służąca. Baronowa przedstawiana była na obrazach jako piękna i dobrze ubrana kobieta, ale dlaczego zawsze w rękach trzyma kwiaty? Może odpowiedź ukryta jest w zamkowych komnatach. Dziś można zwiedzać 25 z nich, oczywiście część ekspozycji związana jest z czarownicami i historią zamku. Od roku 1822 zamek jest własnością książęcej rodziny Liechtenstein.
Dość często można tu spotkać księżniczkę Liechtenstein doglądającą swoich włości, kiedy na przykład samochodem terenowym pokonuje stromą i wyboistą drogę prowadzącą na szczyt. Idąc do zamku piechotą, można się faktycznie zmęczyć, asfaltowo-kamienna aleja prowadzi wzdłuż winnic, mija się ozdobne bramy i wzgórza, podziwiając piękne widoki. To rekompensuje wysiłek.
Od 2003 roku do zamku można się także dostać inną drogą, od strony północnej wybudowano windę, idealne rozwiązane dla osób starszych i niepełnosprawnych. Podczas zwiedzania warto zwrócić uwagę nie tylko na komnaty czarownic, ale też na organizowane tu wystawy broni, ciekawą fontannę z 1640 roku czy łóżko baronowej. Latem odbywają się tu multimedialne prezentacje światła i dźwięku.
Nad zamkiem często pojawiają się orły – nie tylko dlatego, że lubią to wyjątkowe miejsce. Organizowane są tu pokazy umiejętności i tresury ptaków drapieżnych, a u podnóża zamku coś dla siebie znajdą również miłośnicy pszczelarstwa, w historycznym ogrodzie można nie tylko degustować miód, ale także otrzymać wiele cennych wskazówek na temat prowadzenia pasiek. Wiele ciekawych opowieści można też usłyszeć w pobliskiej gospodzie.
Zamek można zwiedzać od maja do września od 9.00 do 18.00, w październiku od 10.00 do 18.00.
Magdalena Nieniewska, Polonika 233.